VrooBlog

VrooBlog

Second Life

niedziela, 22 lipca 2007 01:54

Słyszałem tyle już o grze Second Life, więc zarejestrowałem się, ściągnąłem program – i jazda. I nic nie rozumiem – o co tam chodzi, nie umiem się w tym poruszać, nie wiem o co tyle hałasu. (Choć przyznam, że funkcja „latanie” jest bardzo miła, można się poczuć trochę jak w „świadomym śnie”).

A może już po prostu jestem za stary na takie wirtualne światy? ;-)

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. terefere

    tak, na pewno za stary zważywszy że średnia wieku w Second Life przekracza 30

  2. Luke Mica

    poruszanie jest prawie takie jak w Tomb Raiderze, tylko bardziej zacinająco. :)

  3. ikari

    Też odniosłem wrażenie, że szumu jest zdecydowanie zbyt wiele jak na coś tak… niedopracowanego – porusza się w tym koszmarnie, własne ciało potrafi nie chcieć się załadować (a potem nagle masz takie fajne piersi ;)), wszystko chodzi podejrzanie wolno (gry o dużo lepszej grafice i złożonych algorytmach chodziły znacznie płynniej)…
    Dziwne toto. I jeśli nie zna się tam nikogo, to czujesz się po prostu wyalienowany.
    Dawno nie zaglądałem, swoją drogą ;)

  4. equus

    Poznałem Second Life półtora roku temu za pośrednictwem jednego z giga-fanów tej „gry”. (W pewnym momencie zaczął za zupełnie realne dolary pracować zresztą dla firmy, która to zrobiła.) Był fanem długo, ale mu przeszło, bo mówi, że w życiu nie widział czegoś bardziej niedopracowanego.
    Huk medialny, o ile się orientuję, jest robiony sztucznie, dla reklamy…

  5. Kuba60

    Odczucia mam zupełnie podobne jak Vroo. Nie mam pojęcia o co tam chodzi, jaki jest fenomen owej gry, co przyciąga, co intryguje.

  6. aga

    strasznie sie zacina

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: