VrooBlog
Obrazki z Katowic
Pierwszy raz byłem w Katowicach i Chorzowie trochę dłużej niż tylko przejazdem czy na koncercie. Nie jest źle. Chociaż pociąg z Warszawy wyjechał z opóźnieniem 40 minut, a przyjechał godzinę po czasie. Chociaż wszystkie budynki po jakimś czasie mają kolor sadzy. Chociaż wyspy 20-piętrowych bloków budzą niejakie przerażenie. I chociaż słusznie katowicki dworzec należy do bardziej zaniedbanych w Polsce.
Obrazek z ulicy.
W Chorzowie byłem tam głównie na Zlocie Zimowym polskich projektów Wikimedia, czyli m.in. Wikipedii. Na zlocie poznałem m.in. sympatycznego księdza, z którym wspólnie działamy w projekcie biblijnym i nt. rocka progresywnego. A także równie sympatycznego rodzimowiercę, który odpowiada za tysiące artykułów o wioskach, osadach i przysiółkach. Bardzo różnorodna i przyjemna ekipa.
Obrazek z ożywionych dyskusji na temat nazw polskich województw w międzynarodowych projektach.
W niedzielę mając jeszcze trochę czasu zaszedłem do Muzeum Śląskiego. Nie wiem po co kupowałem bilet, i tak nikt nie sprawdzał, w budynku było więcej pań od pilnowania niż zwiedzających, za to specjalnie dla mnie zapalano światło. :-))
Obrazek (sfocony gdy pani muzealniczka nie patrzała) z wystawy fotografii śląskich kopalni. Nie, nie mam pojęcia, co te gołe dzieci robią. Czy to jakieś badanie, czy lekcje na basenie, czy cokolwiek innego.
A może Wy macie jakiś pomysł?
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
W czasie mojej wizyty w K. (październik) nie odniosłem wrażenia, żeby tamtejszy dworzec był bardziej zaniedbany od naszego. ;) Do Muzeum chciałem pójść, ale nie miałem niestety okazji. :(((
fototerapia, imho
Leczenie robieniem zdjęć? A na co to pomaga?
mus: leczenie światłem, nie zdjęciami.
A pomaga na deprechę zimową a u dzieci na żółtaczkę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fototerapia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fototerapia_noworodka
Zgodzę się z Equusem :) Tym bardziej, że póki na dworcu w K. nie bałam się późnym wieczorem, dopóty na Centralnym i w dzień z prędkością światła śmigam.
A co do wiki – ostatnio wielkiej niechęci nabrałam do tego stwora, który nie ma szansy być obiektywnym. A jak już ktoś wiki podaje jako źródło, to uciekam, gdzie pieprz rośnie ;)
Btw – sami faceci na tym zlocie byli? :>
Haaaaaaaaa Kamyk, wiedziałem że to pytanie padnie. Nie, nie sami, choć w większości. Pań było około 10, do tego siedmioletnia córka nowego prezesa stowarzyszenia, która była wszędzie i wszystkim w oczy latarką świeciła. Normalnie słodka, aż instynkty tacierzyńskie obudziła ;)
Rózne panie przewijają się na zdjęciach:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Category:PL_ZZ_2007
Co do wiki – daj znać na priva, co Cię wzburzyło, może da się poprawić. :) Generalnie zasadą wikipedii jest NPOV czy Netural Point of View, ale różnie z tym bywa. Bardzo różnie. ;]
w islandii dzieci mają obowiązkową fototerapię, żeby się nie powiesiły. :p