VrooBlog
Pokolenie do przodu
piątek, 14 grudnia 2007 13:05
Pewien znajomy dość intensywnie szuka żony. Czas na to, prawdę mówiąc, najwyższy. Parę dni temu na ulicy spotkał swoją dawną koleżankę z liceum. Szła z wózkiem, a w wózku jej niedawno narodzony wnuk.
Oboje, ów znajomy i jego koleżanka, mają po 39 lat. :-)
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Nie chcę być nietaktowna czy niemiła, ale czy w Twoim przypadku też już nie czas najwyższy? ;)
Rozalko, no cóż: 1Tm 2,15 mówi, że kobieta „zostanie zbawiona wychowując dzieci i troszcząc się o trwanie w wierze, w miłości, w świętości i w umiarkowaniu.” – nic natomiast takiego nie ma o mężczyźnie… :-)
Czas może i już, ale z wyższością to bym nie przesadzał…
Ostatnio zachorowałem na serwis nasza-klasa i wirtualnie spotykam mnóstwo dawnych kolegów i koleżanek może nie z wnuczkami, ale z często już z całkiem dużymi dziećmi. Pocieszam się, że późne ojcostwo ma tradycje w mojej rodzinie, Ojciec jest starszy ode mnie o 47 lat, a pierwsze dziecko miał w wieku 42. Dziadek był troche młodszy, ale jego bracia mieli podobnie późno dzieci, za to wszyscy żyli dobrze ponad 80 lat.
Wcale mnie to nie dziwi, kiedy widzę że połowa mojego roku na uczelni (od rocznika 87 zaczynając) już pozakładała rodziny, a inni mają to w planie…
Tak w ogóle… Ona ma 39 lat, wnuk załóżmy że rok. Statystyczna kobieta rodzi dziecko w wieku 19-20 lat. Zatem i ona i córka musiały urodzić w wieku 18 lat – a więc nie jest to aż takie szokujące. :)
Lukem, no przesadziłeś z tymi statystykami. :-)
Według GUS, średni wiek dla ojca to 30 lat, dla matki 27 lat. http://www.monitoring.rownystatus.gov.pl/?2,10,5,28,,0,,,1
Więc jestem wciąż pod kreską. ;-)
„Czas na to, prawdę mówiąc, najwyższy.”
Poproszę o rozwinięcie powyższej myśli :P ;)
No jeśli zaczynamy na ulicach widywać wnuki naszych kolegów ze szkoły, to chyba czas najwyższy samemu postarać się o potomstwo, oczywiście jeśli to planujemy. :-)
Moja koleżanka z ogólniaka ma 16 letnią córkę – inna bajka, że wczesna to ciąża ;) Byłyśmy we trzy na koncercie – bawiłyśmy się wyśmienicie. Inni z klasy pokazywali zdjęcia z dwójką czy też trójką szkolnego potomstwa – jednak mimo wszystko, nie uznałam, że już najwyższy czas na mnie ;]
Czepiam się słówek, wiem :) Ot, jak wiesz, nie lubię bardzo tego typu stwierdzeń…
Czas nadchodzi wtedy, gdy go czujemy, a nie gdy z naprzeciwka nadchodzi i uśmiecha się w postaci jakiegoś dziwnego nacisku.
„nic natomiast takiego nie ma o mężczyźnie… :-)”
Vroo, bo mężczyźni skazani są na wyginięcie :D nie słyszałeś, że chromosom Y się osłabia? Kobiety będą wychowywać swoje klony a mężczyźni…cóż…przykro mi :D
Batkocz, jak udaje Ci się z tą naszą klasą? Ilekroć wejdę to mówią mi, że serwery przeciążone. Z trudem udało mi się zarejestrować, ale już poszukać czegokolwiek, kogokolwiek nie zdołałam (wprawdzie absolutnie żadnych kontaktów z ludźmi ze szkoły nie pragnę, ale z ciekawości chciałam się tam rozejrzeć).
Wiedźma:
„Pan Gąbka z pudełkiem na głowie”
( http://tiny.pl/pqxq ) często dyżuruje na serwisie, ale zazwyczaj wystarczy pojedyncze odświeżenie strony, poza tym od paru dni jest już znacznie lepiej.
P.S. Nie cieszcie się dziewczyny, z tego wymierania chromosonu Y, do czasu aż to się stanie faceci wymyślą sztuczne macice i też się będą klonować ;)