VrooBlog

VrooBlog

Vroo atowarzyski

poniedziałek, 6 marca 2006 00:54

Czy mi w ogóle potrzebne są większe skupiska ludzi? Niedziela, spotkanie około czterdziestu osób, niby parę z nich znam, jak zwykle więcej zna mnie, bo ja nie pamiętam twarzy, niby łączy nas pewna rzecz, która nas tam sprowadziła. Ale jaka ma być nasza rola? Ale o czym mamy rozmawiać? Uśmiechać się i na siłę szukać tematów? Nie interesuje mnie gadanie „o dupie marynie”. Zdecydowanie wolę spotkania, które są po coś, i ktoś tego czegoś pilnuje. Wyszedłem po 20 minutach.

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. Kamyk

    Maryni :P
    Vroobla :P
    Kamyka :P

  2. rozalka

    Na spotkaniu, gdzie jest ok. 40 osób nie sposób nawiązać jakiejś tam relacji. Można się, co najwyżej, pośmiać i rozluźnić. To też czasem jest fajne :)
    A po tych 20 minutach gdzie poszedłeś? Do domu? :)

  3. Vroobelek

    Do domu. :)

  4. Anonim

    Czy to było z forum nieśmiałych ?

  5. Vroobelek

    Nie, tam aż takie tłumy nie przychodzą. Jeszcze. :)

  6. insmac

    W sumie…ja to bym nawet przelozyl na klasy w szkolach, przepelnione. Trzydziesci kilka osob – i teraz: nauczyciel rzuca konkretny temat, oczekujac dyskusji. Z gory jednak wiadomo, ze ciezko jej oczekiwac, bo albo wszyscy beda przekrzykiwac sie nawzajem, albo wezmie w niej udzial kilka osob, a reszta bedzie milczec, albo solidarnie glosu nie zabierze nikt.

    Jakby nie bylo, to wplywa na pozniejszy rozwoj dzieciakow, a potem mlodziezy (w liceach tez jest za duzo osob w klasach).

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: