VrooBlog
Luli laj
Czy na filmie anielskim
Można wyjść po angielsku
Niepokoić się wcale, nie płakać.
Bo te nasze anioły,
Niespokojne pierdoły,
Grają myśli strachliwe, na zapas.
Przyjdą nocne wichury,
Pieśni ubrane w bzdury,
Jak to pojąć, gdy grają nie w temat.
Wkurzysz się gdy cherubin,
Gra tak, jakby on lubił,
Jeden pesymistyczny poemat.
Marzę, by raz taki anioł,
Zagrał ze znaczną zmianą,
Zaserwował mi myśli kojące.
Próżno! Wciąż nie słuchają,
Nawet się nie przyznają,
Na obrazku urocze, jaśniące.
Od dziś będę z tupotem,
Wybiegał i z powrotem,
Walił głośno, łomotał szafkami.
Wreszcie nasze anioły,
Te bezduszne pierdoły,
Będą uciekały z krzykami.
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Ciekawa twórczość. :) Jutro mam język polski, zapewne będzie analiza i interpretacja wiersza, więc może pokusimy się o wybór właśnie tego. ;)
to daj znać, co wam wyszło :-D
’Just like heaven’ mi sie skojarzyl, film znaczy. Lubie go, ja w ogole lubie „naiwne romantyki”, hehe.
Pozdrowionka :)
Dzis mialem 2 godziny j. polskiego, wydrukowalem wiersz i zapytalem sie na przerwie polonistki co o tym sadzi. :) Zapytala sie czy to moj, odpowiedzialem, ze znajomego. Po przeczytaniu lekko sie usmiechnela i powiedzal, ze „ciekawy, cikawy”. :) Pod analize go nie mozna bylo wziac, bo przygotowania do matury mamy i czasu zawsze brakuje. Byc moze kiedys beda Cie traktowali jako jednego z wieszczy polskich (dla pocieszenia dodam, ze niemal wszyscy poeci „z podrecznikow” szkolnych juz nie zyja ;) ).
Pozdrawiam
hmm i ja się trochę gorzej czuję.
może gruźlica?
może gruźlica?
Vroobel zajmij się czymś konkretnym. Rowy zacznij kopać albo co!
:*
fugazek – no właśnie – siedzą inteligenci w biurach, domach, przed komputerami, a kto będzie rowy kopał i żwir przewalał? Sam rady nie dam.
Szwędam się już trochę po blogach, ot z mojej ludzkiej ciekawości. Dawno nie widziałam niczego równie dobrego. Naprawdę cieszę się, że coś pognało mnie w Twoje progi. Przejrzałam parę notek (nawet nie tyle przejrzałam co się na nich skupiłam). Dobra robota :)
PS. Tak więc swoim wierszem wyrobiłaś conajmniej miesięczną normę kopania rowów ;)
Pffrr…
Formę żeńską należy zmienić na męską.
Przepraszam ;)
Dobra Vroobel – tym razem Ci się upiekło… miesiąc miesiącem, ale rowy kopie się miesiąc po miesiącu… łapat starczy towarzysze. Łopatolodzy wszystkich krajów – łączcie się!
PS. Czekam na następne wiersze!