VrooBlog
Przytulenie jest za darmo!
Wszystko zaczęło się rok temu. Pewien młody człowiek wyszedł na ulice Sydney z transparentem „Free Hugs”. Że przytuli się do każdej chętnej na to osoby. Spotkał ludzi, którzy go sfilmowali, napisali muzykę, i puścili w świat nagranie. Wkrótce znalazł naśladowców w innych miastach Australii, w Kanadzie i na Tajwanie.
Gorąco zachęcam do obejrzenia filmu.
(Niestety YouTube usunęło oryginalny film, ale można poszukać innych na hasło „free hugs„)
W dzisiejszych czasach odsuwamy się od siebie, boimy dotyku. Media nas karmią określeniem „zły dotyk”, chęć fizycznej bliskości wydaje się być podejrzana. A już dwóch obejmujących się facetów na pewno napotka na złośliwe uśmieszki.
A Ty?
Czy przytulasz się do kogokolwiek?
Czy przytulił(a)byś się do obcej osoby?
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
pisał o tym swego czasu Michał Moroz (dragonee) na joggerze. powtórzę swoją opinię: poruszający filmik ilustrujący smutną ale prawdziwą sytuację, którą zręcznie podsumowałeś w ostatnim akapicie…
szczerze powiem, że dawno już do nikogo się nie przytuliłem. cóż, takie życie.
jasne i pewnie! :)
do bardzo wielu osob – od Przyjaciol przez wspolpracownikow po osoby tak zwane obce.
bo lubie. nauczyl mnie pieciolatek, kiedy sie nim opiekowalam. przytulal sie do mnie po kazdej kapieli i nasmarowaniu kremem. obcej osobie okazujac zaufanie i cieplo.
podaje dalej.
swietny filmik:)
przytulam!!!
Pewien psycholog stwierdził, że dla własnego zdrowia psychicznego powinniśmy dziennie dotykać 16 osób. Czy próbowałam policzyć ile osób dotknęłam dzisiaj? Nie, ale zastanawiam się ilu ludzi (czy kogokolwiek) dotknęłam w czasie minionych kilku miesięcy. Jeżeli w ciągu tych paru miesięcy nikt mi się nie przedstawiał (a nieczęsto zdarza mi się kogoś poznac) ani nie było świat Bożego Narodzenia (życzenia i obściskiwanie) to prawie pewne jest, że nie dotknęłam NIKOGO.
Tę refleksję poczyniłam jakiś rok temu. Wówczas to odkryłam, że w mieszkaniu, w którym przebywam średnio 17 godzin na dobę zdarza mi się dotykać najróżniejszych rzeczy, tylko nie moich współlokatorek.
Hm…Od jakiegoś czasu jestem świadkiem kampanii na rzecz ubogacenia relacji międzyludzkich o kontakt fizyczny:). Tu gdzie przebywam spotykam się z tym bardzo często (na różnych wykładach, konferencjach, w kościołach…).O ludziach, którzy pozbawiają się takich kontaktów mówi się wręcz, ze karłowacieją w swym człowieczeństwie (mocne:)). Za wzór do naśladowania stawia się Jana Pawła II, który kochał ludzi i DOTYKAŁ ich.
Co lansują media? Tak zwany zły dotyk to osobny problem, który niewątpliwie istnieje i dobrze, że się o nim mówi. Ale może rzeczywiście za mało mówi się o dobrym dotyku :). Od czego zacząć? Może od początku, czyli od kampanii społecznej „cała polska przytula dzieci”:)
Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie…Paradoks…Łatwiej jest mi przytulic sie do obcej (może prawie obcej) osoby niż do kogoś bliskiego.
Wzruszający filmik…
Tak jak i ulubiony mój film: Podaj dalej.
A ja mu… zazdroszczę.
Anybody want a free hug? ._.
Yee ja sobie też kiedyś tak stane na ulicy. Świetny pomysł! [;
rzeczywiście robi wrażenie ten film, aż się chce kogoś usciskać… ale każdy jest inny, niektórzy uwielbiają pocałunki i uściski na powitanie, a inni po prostu tego nienawidzą… pewnie to też kwestia jakiejś wewnętrznej akceptacji, pewności siebie…
a muzyka,muzyka jest super do tego filmiku…
[super-takie banalne okreslenie…ale jak inaczej okreslic wspanialosc tych slow i muzyki..]
Joe Monster organizuje dzisiaj taką akcję przytulania. http://tiny.pl/r749
Bardzo sympatyczne :)
Filmik będę przekazywał dalej. Dzięki.
Batkocz, no właśnie byłem dzisiaj po 15-ej koło metra Centrum, gdzie trwało przytulanie. Kilka osób i transparentów niknęło w przechodzącym tłumie. :-) No i niestety nie odważyłem się. :-)
Wczoraj z moją Gosią natrafiliśmy na warszawską akcję FREE HUG. To było bardzo miłe – kilkadziesiąt młodych osób zarażających innych na ulicy czymś miłym. Podobało mi się to.
filmik super, no i jest z powrotem na YouTube: http://www.youtube.com/watch?v=BngEhhdg4lw