VrooBlog

VrooBlog

Zielony vroobel

poniedziałek, 12 grudnia 2005 11:59

Co teraz popijam? Zieloną herbatę Gunpowder. Zielona jest gatunkiem kapryśnym. Bo często wystarczy trochę za długo ją parzyć, lub odrobinę za gorącą wodą zalać, a już gorzknieje, przestaje smakować – tym też zniechęca początkujących. Gunpowder to odmiana bardziej tolerancyjna. Nie przerazi się nawet wrzątkiem, będzie tylko ostrzejsza.

I zawsze rytuał. Ostrożnie unoszę pełny czajniczek, nalewam powoli do filiżanki, żółto-słomiany napój pieni się smakowicie u brzegów. Wreszcie filiżanka wędruje do ust, pierwszy zapach naparu i ta rozkosz w zetknięciu się z wargami….

Mógłby powstać taki lokal, gdzie płacę tylko za wstęp, za to mogę dla siebie i przyjaciół zaparzyć zieloną herbatkę. :D

ps. napisałem to na pewnym forum, ale autor wątku stwierdził że do tematu nie pasuje, więc przekleję tutaj, co ma się zmarnować. :)

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. Mikołaj

    Mam taki pub w Olsztynie, gdzie mogę sobie zasiąść i poprosić o garnuszek wrzątku :)

  2. Vroobelek

    No jak dla mnie rewelacja :) idę zapytać na pl.regionalne.warszawa czy w stolicy też jest takie miejsce :)

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: