VrooBlog

VrooBlog

Za dużo tych pikseli

poniedziałek, 5 maja 2014 13:43

Od roku mam nową lustrzankę – Canona 60D. Spisuje się sprawnie, ergonomia cudna, ISO 3200 używalne, fakt, autofocus troszkę nie lubi się z moim głównym obiektywem czyli Tamronem 17-50, ale jestem zadowolony.

Nie jestem zadowolony z wielkości plików. Od dwóch lat używam Lightrooma, który na moich dwóch bieżących komputerach radził sobie świetnie z obróbką plików RAW ze starego aparatu. Przy nowym… zaczęły się lagi. Dłużej czekam na wygenerowanie podglądu, dłużej czekam na powiększenie, dłużej trwa eksport. No bo Canon zamiast 12 megapikseli zastosował matrycę 18 megapikseli. Tak, 18 milionów pikseli. Komputer mam szybki, procesor podkręcony do 4 Ghz, roboczy dysk SSD i sporo pamięci. Ale nie daje rady. To nie będzie szybsze, nawet jeśli wymienię procesor na jeszcze szybszy.

Mój pierwszy aparat miał 3 megapiksele i też byłem zadowolony. Zapasowy obecny kompakt ma dziesięć  – i też jest fajnie. Dlatego też coraz bardziej myślę o przejściu na format mRAW – zamiast 18 jest 10 megapikseli, a obróbka łatwiejsza.  RAW ma rozdzielczość 5184 x 3486, mRAW – 3888 x 2592 – to nadal bardzo dużo i pozostawia zapas do ew. kadrowania. Przecież nie zamierzam tego drukować na ścianę.

Producenci aparatów poszli chyba o kilka kroków za daleko. Co z tego, że można jeszcze bardziej upakować matrycę, skoro pliki stają się nieużywalne? Całe szczęście zatrzymano się na 18-20 Mpx i większych matryc na razie nie ma. Rozumieją to też twórcy oprogramowania – w nowym Lightroomie używa się tzw. Smart Previews – program zmniejsza oryginalnego RAW-a który zajmie w efekcie mniej miejsca i będzie łatwiejszy np. w obróbce mobilnej.

Coraz bardziej mnie śmieszy pikselowy wyścig w branży video. Kiedyś DVD było faktycznie rewolucją, zamiast niewyraźnego obrazu dostaliśmy coś, co wydawało się żyletą. Nadeszły standardy 720p i 1080p – no i wydawało się, że FullHD załatwi wszystko jeśli chodzi o filmy, niezależnie od wielkości telewizora czy monitora.

Teraz mówi się o Ultra HD i 4K. I zaczynają się te same problemy co z aparatami – filmów o rozdzielczości 3840 × 2160 nie udźwignie wiele dzisiejszych sprzętów. Nie wiadomo jak te filmy dystrybuować, bo na Bluray się nie zmieszczą, a przepustowość sieci nie jest jeszcze aż tak dobra. Nie ma na razie zbyt wielu telewizorów i monitorów o tak obłędnej rozdzielczości. Niemniej producenci będą forsowali nowy standard, który jest tak naprawdę niepotrzebny.

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. JMP

    A aparat nie ma czasem ustawianej rozdzielczości w pikselach? Wszystkie moje mają… Aktualnie używam takiego, który ma 14, ale zwykle pracuje na rozdzielczości redukowanej do 8, chyba że mam specjalne potrzeby, to zwiększam.

  2. Vroo

    No tak – w przypadku JPG można wybrać różną rozdzielczość, w przypadku RAW wybrać zmniejszony RAW czyli mRAW o którym wspominam w tekście. Ale to też głupie uczucie, rezygnować z możliwości, jakie daje aparat. :)

  3. greg606

    Oczywiście, że są większe matryce niż 18-20.
    Sam posiadam 24mp a już coraz częściej pojawia się 36mp.
    Ludzie narzekają na te 36mp strasznie ale jakość zdjeć jest niewarygodna.

  4. Tomek

    Dlaczego systemu postawiasz na SSD? u mnie nawet stary XP na SSD ładuje się 2-3 sek.

  5. Vroo

    System mam oczywiście na SSD.

  6. VrooBlog » Jak kupowałem nowy telefon

    […] ja nie widzę pojedynczych pikseli. Po co mi więc FullHD, po co ten wyścig, podobny jak w przypadku telewizorów? Cena nie gra tutaj jakiejś ogromnej roli. Mogę sobie pozwolić na droższy. Nie potrafię sobie […]

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: