VrooBlog

VrooBlog

Bogowie

środa, 29 października 2014 22:37

bogowie-fiat

Jaki to jest polski film.

Polski pod względem charakteru, fabuły i gry.

Bohaterowie palą, piją (kawę i wódkę), rzucają kurwami i patrzą spode łba.

Lata 80. z ich szarością i biurokracją oddane wspaniale, podobnie jak odróżnia się w nich główny bohater.

I nie jest istotne, czy akurat miał jasnozielonego fiata – ale ze swoją determinacją wygląda w tej rzeczywistości jak kosmita.

Nie wiem czy Zbigniew Religa był zadowolony ze swojego życia. Czeka na moim Kindle książka Jana Osieckiego oparta o wywiady z nim i teraz pewnie się za nią zabiorę. Gdy starł się z rzeczywistością służby zdrowia jako całości, już jako minister, też łatwo nie było. Film o tym nawet nie wspomina, bo i po co.

„Bogowie” odpowiadają – i to w takim bardzo amerykańskim stylu – na naszą polską potrzebę bohaterów. Fajnie tak oglądać amerykańskie filmy, w których bohater z grupką przyjaciół zdobywa świat. I to nam zaoferował Łukasz Palkowski. Dodatkowo jest to bohater w takim polskim stylu – bo z całym bagażem swojego temperamentu i wszystkich wad.

Nie jest to na pewno laurka i dlatego w zasadzie ogląda się to jak dokument. Jakąś tam wadą tego trzymania się faktów była straszliwa przewidywalność – nawet końcowej (no nie ma co mówić – świetnej) sceny się domyśliłem.  Kot zagrał doskonale, choć jeśli chcemy się trzymać faktów – był na ten film za młody – aktor zbliża się do czterdziestki, a Religa wtedy dobijał pięćdziesiątki. Wystarczy porównać wory pod oczami w końcowej scenie i na zdjęciu.

Ocena 8/10.

 

 

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. vero.

    worów pod oczami się czepiasz?
    a nie wzrostu kota, który góruje nad wszystkimi? ;-)

  2. Wyrazista

    „Bogowie” to na pewno najlepsza polska premiera w bieżącym roku, ale w polskiej kinematografii w ostatnich latach powstało kilka lepszych produkcji.

  3. gmazur1

    No i wspaniała muzyka.
    Taki pompatyczny rock.
    Od pierwszej sceny wbija w fotel.

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: