VrooBlog

VrooBlog

Moje księżyce

środa, 10 sierpnia 2011 10:05

Jedną  z radości posiadania teleobiektywu jest to, że można go podłączyć do aparatu, aparat zamontować na statywie i próbować trzasnąć księżyc.

Ja do swojego canona podłączam budżetowy 55-250 i mimo naprawdę zadowalającej mnie jakości, tę budżetowość widać. Ustawienie ostrości w trybie manualnym, żeby coś na tym księżycu było widać,  to praca iście benedyktyńska. Pół milimetra przesuniętego pierścienia ostrości (a więc: lekkie muśnięcie) moze nam tę ostrość skasować.

Po przerzuceniu na komputer można czasami załamać ręce, gdy z kilkunastu zdjęć nadaje się może jedno lub dwa. Ale wtedy w ruch wchodzi Photoshop Elements, dzięki któremu można na przykład wyróżnić szczegóły.

I tak zdjęcia „moich księżyców” bardzo mi się podobają. :-)

Moon again

Full Moon right after midnight

Moon as usual

Cloudy moon eclipse...

Trochę więcej na Flickrze.

Komentarz - jeden samotny

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. marjolaine

    Mam statyw, aparat a nawet teleskop. Czekam tylko na części do podłączenia aparatu do teleskopu i może jakieś zdjęcie zrobię. Przez kit-owy obiektyw chyba nic szczególnego nie zrobię.

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: