VrooBlog
Farben Lehre i Closterkeller w Wesołej
Jakby 10 lat temu ktoś mi powiedział, że jednym z moich ulubionych polskich zespołów będzie kapela, jakby nie było punkowa, to bym się popukał w głowę… ;-)
A jednak Farben Lehre należy do mojej czołówki w ostatnich paru miesiącach. Bo jak tu się nie uśmiechnąć przy tak pozytywnych piosenkach?
Pierwsze 4 płyty to faktycznie punk, taki momentami polsko-siermiężny, choć ciekawych pomysłów trochę było. Potem rewolucja w zespole, zostaje lider, który dobiera sobie nowych muzyków, no a muzyka staje się bardziej rozrywkowa, dużo reggae, grania do przodu i przystępnie. No i od jakiegoś czasu Farbeni są jednym z najlepiej przyjmowanych koncertowo zespołów w Polsce.
Miałem o tym okazję przekonać się przedwczoraj – wystąpili w Wesołej na festiwalu Rock On. Ludzi dużo nie było, można było porobić zdjęcia, choć barierka daleko od sceny:
Po Farbenach było ogłoszenie wyników konkursu na najlepszy zespół wcześniejszego konkursu i koncert Closterkeller. Tutaj nie wytrwałem do końca, mimo paru kompozycji które uwielbiam (Władza, Ogród półcieni, W moim kraju), propozycja Anji i kolegów nie odpowiada mi aż tak bardzo. Ale zdjęcia mi się podobają. :-)
Komentarz - jeden samotny
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Closterkeller słuchałem w latach 90. Wtedy też grała taka fajna kapela Firebirds. Słuchałem m.in. w programie 30Ton.