VrooBlog

VrooBlog

Allepozytywy i Allenegatywy

poniedziałek, 19 lipca 2010 00:03

Jestem weteranem Allegro. Kupuję tam od roku 2001, sprzedaję czasami też, ale 95% to transakcje kupna.

Dlaczego? Nie zawsze dlatego, że jest taniej. Sprzedawcy płacą wysokie prowizje i zdarza się, że jakiś sklep ma lepszą cenę. Czasami jest po zwyczajnie łatwiej. Klikam Kup Teraz, robię przelew, wysyłam maila – zajmuje mi to kilka minut – procedura prosta, sprawdzona, nie muszę się zastanawiać jak działa dany sklep internetowy. No i jest bat w postaci komentarzy, który sprawia, że większość transakcji realizowana będzie dość szybko i rzetelnie – a jak sklep mi zwleka miesiąc z wysyłką płyt, to mogę co najwyżej na blogu ponarzekać.

No i parę dobrych i złych doświadczeń.

Alle Pozytywy:

  • O 9:15 kliknąłem „Kup teraz”, o 9:48 dostaję maila że przesyłka została wysłana…
  • Sprzedawca, który zwrócił 1 zł nadpłaty, bo wysyłka wyszła taniej – JEDYNY TAKI PRZYPADEK W CIĄGU 9 LAT!
  • Kilku sprzedawców, którzy wyliczali dokładny koszt przesyłki na podstawie wagi książek i kosztu opakowania…
  • Parę przypadków odbioru osobistego, które przerodziły się w dłuższe rozmowy na temat związany z przedmiotem kupna. Np. pani, której zawiozłem 3-tomowy słownik języka polskiego (okazało się, że zupełnie do niego nie zaglądam mając wersję na CD) i która wzięła mnie na początku za kuriera z Inteligo. ;-)
  • Niektóre opakowania, które przetrwałyby prawdopodobnie bombardowanie atomowe.
  • Ludzie, którzy załatwiali transakcje szybko i sprawnie, mimo absurdalnie niskich cen.
  • Antykwariat, który najpierw bez problemu przyjął moje przeprosiny, bo spóźniłem się 3 tygodnie z przelewem, potem – ponieważ kupionej książki już nie mieli – dał mi wolny wybór z ich oferty za kwotę 2x wyższą!

Alle Negatywy:

  • Podbijanie kosztów dostawy: płacę np. 8 złotych a dostaję list zwykły. Albo sprzedawcy, którzy rżną głupa i mimo że wysyłają wszystko jedną paczką, to sumują koszty dostawy dla różnych przedmiotów.
  • Komentarze odwetowe. Wiadomo.
  • Pewna kupująca, która przez 2 tygodnie nie dawała znaku życia (i nie wysyłała przelewu), potem miała wielkie pretensje, że jej za późno wysłałem książkę, a była jej potrzebna do egzaminu. A nie można było od razu napisać? Wysłałbym bez czekania na przelew.
  • Koleś, który sprzedał mi piracką wersję albumu Metalliki „S&M” i usiłował wmówić, że to takie wydanie. Ma setki pozytywów, pracuje jako urzędnik na stanowisku kierowniczym, ale pirat był ewidentny, bo nawet ukraińskie wydania licencyjne (które u nas są traktowane jako pirackie) wyglądają inaczej.
  • Firemki od różnej masówki elektronicznej, u których kupno bywa loterią: mogą wysłać nie to co trzeba (i nie poczuwać się do winy, bo i jedno, i drugie jest ładowarką do ipoda), albo wysyłać coś przez parę tygodni.
  • Sprzedawcy, którzy mimo zamówienia kuriera i tak mieli czas realizacji wynoszący z tydzień i dłużej.

Tak czy inaczej, pozytywów jest więcej. Ominęły mnie całe szczęście różne oszustwa, o których czasami mówią media. Oszustów zauważam, to fakt, ale kalkuluję ryzyko, oceniam profil sprzedawcy i nie kupuję tam, gdzie mógłbym coś podejrzewać.

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. krzychu

    Ja też jestem stałym bywalcem alledrogo. Od lat kupuję np. sprzęt fotograficzny, który zwykle jest delikatny i drogi. Ale ostatnio po raz pierwszy dostałem wadliwy obiektyw. Odwiedziłem z obiektywem serwis w Krakowie i wyliczone koszt naprawy na 150 zł. Zwróciłem się więc do sprzedawcy, iż oczekuję tych pieniędzy od niego, bo sprzęt kupiłem jako sprawny. No i poszło świetnie. Serwis nie zmienił ceny naprawy obiektywu, a sprzedający wpłacił bez problemu koszt tejże naprawy.
    Ot taki allepozytyw. Się zdarza. Oby tak dalej.

  2. Vroo

    Niedawno zaryzykowałem po raz pierwszy kupno obiektywu poza allegro – sprzedawca miał dobre komentarze, ale chyba mu się spieszyło i dawał lepszą cenę, no ale trochę obaw miałem, całe szczęście wszystko poszło ok i dzisiaj obiektyw doszedł. :)

  3. eKomercyjnie linkuje #3 - eKomercyjnie.pl

    […] → Allepozytywy i Allenegatywy Doświadczenia związane z Allegro, które dobrze oddają perspektywę polskiego klienta (“Po co mam kupować w sklepie, skoro jest Allegro?!”). Nie zmienia to faktu, że na Allegro część sprzedawców stara się o wiele bardziej niż w swoich e-sklepach (wizja negatywnych komentarzy robi swoje). Tagi: ciekawe materiały na temat ecommerce, ciekawe materiały na temat ehandlu, eKomercyjnie linkuje, lektura dla właścicieli sklepów internetowych, okolice e-handlu, okolice e-sklepów, okolice ecommerce, przegląd sieci Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie. […]

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: