VrooBlog

VrooBlog

Sztuczki i kruczki w #korpo

wtorek, 28 kwietnia 2009 22:15

Na dysku w katalogu „praca” znalazłem post z forum Onetu sprzed ponad 7 lat. Wątek był o sposobie przeżycia w korporacji i zrobił na mnie tak duże wrażenie, że jego pokaźne fragmenty zapisałem sobie na dysku.

Jako komentarz do mojego poprzedniego post’a garsc porad jak przezyc w „New scary world” – jezeli ktos nie lubi pouczania – nie czytac! Uszczesliwicie swoich szefow :)))

1. Planowanie strategiczne. Zaplanuj swoja kariere. Postaraj sie zdefiniowac, co chcesz osiagnac w zyciu zawodowym – od poczatku do emerytury. W ten sposob zawsze mozesz wybrac prace, ktora bedzie ci pomagac posuwac sie do przodu na tym planie, a jak wybor pracy niewielki, zawsze mozna probowac naginac rzeczywistosc do planow.

2. Planowanie taktyczne. Bedac w korporacji X zawsze zdefinuj agende firmy, szefa firmy i najblizszych wspolpracownikow. Przepatrz plan z punktu 1 i zdefiniuj wlasna agende dla swojego „tu i teraz”. Zaznacz, co z twojego planu dana firma pomoze Ci osiagnac. Wyraznie podkresl roznice miedzy wlasna ageda i cala reszta i dbaj, zeby w trakcie wspolpracy z dana firma roznice zanikaly tylko wtedy, gdy firma przechodzi „na twoja strone”. Jezeli liczba roznic zwieksza sie niebezpiecznie – patrz punkt 7 :)))

3. „Zasada rozdzialu pomiedzy zyciem prywatnym a zawodowym powinna byc tak absolutna i nienaruszalna jak podzial miedzy panstwem a religia w amerykanskiej demokracji.” Co prawda nie wiem, na ile to ostatnie jest prawda, ale sama zasada jest bardzo madra – zycie zawodowe to wojna, na ktorej na dodatek gina ludzie, tak metaforycznie, jak i doslownie (np. potrafia sobie w leb palnac z przepracowania, albo jakis zawal). Dlatego nigdy przenigdy nie wiaz sie emocjonalnie z ludzmi z ktorymi pracujesz. Nie spedzaj z nimi wolnego czasu. Nie staraj sie z nimi zaprzyjaznic. Nie przezywaj ich problemow. Nie pytaj sie o zycie rodzinne. Nic!!! Dlaczego? Ksiazke by mozna o tym napisac, ale ponizsze punkty troche wyjasnia.

4. Traktuj siebie jak jednoosobowa firma. To sie w kilku miejscach bardzo scisle wiaze z punktem 3. Firma zawsze dba o swoj image (dlatego nikt nie musi wiedziec, co nosisz w soboty rano :)). Firma zawsze analizuje, czego chca od niej jej klienci. Firma zawsze dba, coby klienci byli zadowoleni, nawet jezeli nie zawsze dostana to czego chcieli („customer management” i reklama :)). Firma zawsze chce sie pokazac w jak najlepszym swietle. Firma zawsze wyraza troske o opinie klienta (nawet jezeli nie ma zamiaru z tym nic zrobic). Wreszcie firma nie wspolpracuje z danym klientem, jezeli koszty jego zadowolenia sa zbyt wysokie. Znow – patrz punkt 7 :)))

5. Traktuj swoich wspolpracownikow jak swoich klientow. Klient ma prawo zrezygnowac z Twoich uslug (punkt 7). Klient ma prawo byc niezadowolnony. Klient ma prawo manipulowac toba. Klient ma prawo domagac sie towaru najwyzszej jakosci za najnizsza mozliwa cene.

6. Zero emocji, zero emocji i jeszcze raz zero emocji. Musisz monitorowac emocje otoczenia. Ale niewiele uslyszysz, jezeli bedziesz samemu krzyczec :))) Wiekszosc wspolpracownikow zachowuje sie jak normalni ludzie – sa „emocjonalnie halasliwi” a to cenne w zakresie wczesnego ostrzegania. Pomaga balansowac miedzy 4 a 5. Pomaga zobaczyc nadciagajaca katastrofe i probowac przeciwdzialac poprzez… alez tak, punkt 7 :)))

7. Zawsze szukaj nowej pracy. Po to coby trzymac forme w zakresie „job-hunting skills”. Obserwowac zmiany rynku. Byc na biezaco z wymaganiami pracodawcow. Szukac tych, co pomoga w posuwaniu sie w zakresie planu strategicznego z 1. Miec plan „B” dla wszystkich powodow opisanych w punktach powyzej i ponizej.

8. GET A LIFE!!! Chodzi o zycie prywatne oczywiscie :))) Nie pracuj w weekend’y chyba, ze tymczasowo i na jasno okreslonych zasadach (deadline w Poniedzialek, projekt zbliza sie ku koncowi i ten weekend na prawde pomoze go osiagnac). Zazwyczaj pracujac w weekend tylko zmarnujesz cenny czas na doladowanie a pracy wykonasz tyle co w Poniedzialek w 4 godziny po porzadnym wypoczynku przez weekend. Jezeli MUSISZ pracowac 60 godzin na tydzien niech to bedzie 12 godzin od Pn do Pt, ale weekend wolny… kropka! I jak najdalej od ludzi z pracy. Jak szef sie nie zgadza – pracuj w weekendy i punkt 7 :>

(MIB; 22 kwietnia 2001 16:01:45, wyróżnienia ode mnie, ortografia bez zmian)

Przeczytałem tego posta będąc na trzecim roku studiów i pracując już od roku, dwóch jako projektant stron internetowych. W zasadzie, większości z tych zaleceń trzymałem się w różnych pracach i zleceniach. Może poza 8., bo niestety wciąż nie umiem tak się ograniczyć, aby mieć każdy weekend bez myślenia o pracy (bo bez pracy się zdarzają :)

Szczególnie myślenie o tym, że wszyscy z którymi pracuję są moimi klientami (i trzeba dbać o takie sprawy jak PR) było dosyć rewolucyjne i sporo z niego zyskałem – ale i traciłem, gdy pozwalałem sobie na zapomnienie o tym.

Brak komentarzy (na razie)

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: