VrooBlog

VrooBlog

Kobiety i buty

niedziela, 1 marca 2009 23:58

W jednym z pierwszych odcinków IT Crowd pojawia się wątek, w którym Jen kupuje buty mimo że są o trzy numery za małe. Ale zachwyciły ją na wystawie.

Koleżanka opowiada o tym, że kupiła buty kosztujące ją 15% jej pensji, które okazują się … za małe. Może wymieni na większe, ale one wtedy będą za duże. O czym już wie i pogodziła się ze swoją decyzją.

Z inną koleżanką miałem kiedyś bardzo mocną scysję. Obraziła się na mnie śmiertelnie, gdy uznała na podstawie jakiejś mojej wypowiedzi ze będę jej po ew. ślubie wyliczał kasę na buty. :-)  Z epitetów, jakimi mnie obdarzyła wywnioskowałem że sprawa butów dotyczy samej istoty jej wolności osobistej. Nawet gdy teraz zdarza nam się raz na miesiąc czy dwa wymienić parę słów, to wraca do tego tematu, głównie, żeby pokazać, jaki nieżyciowy jestem (i zapewne nie nadaję się na męża dla żadnej kobiety).

No właśnie.

Niemożność zrozumienia kobiet przejawia się idealnie w ich podejściu do butów. Kwestia to dla nich niezwykle poważna, drażliwa i emocjonalna. Masakrują swoje nogi chodząc na wysokim obcasie, szpilach czy niezwykle wąskich kozaczkach. Nawet jak dziewczę ma 180, to zakłada obcasy i szuka faceta, który mimo tych obcasów będzie od niej wyższy. Co jest w tych dwóch sztukach obuwia, że tak to je rusza? Dlaczego po prostu nie ocenią butów według ich funkcjonalności? Dlaczego nie mogą pozostać praktyczne?

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. Bartek

    Kobiet są – uśredniając – raczej słabsze psychicznie. Łatwiej więc ulegają presji mody, temu co narzucają media, społeczeństwo, itd :)

  2. Julka

    nio racja racja=)

  3. ndemi

    Bartku, zajmujesz się użytecznością….i zapewne sprzedajesz swoje usługi. Twoimi klientami muszą być same kobiety bo inaczej nie miałbyś z czego żyć.

    Jeśli chodzi o Twoje przemyślenia Robercie – każdy ma jakiegoś fioła. Jedni kupują co nowsze gadżety a inni buty.

  4. lavinka

    To chyba zależy o kobiety. Ja tam mam w sumie 4pary butów z czego jedne na zimę(śniegowce), jedne jesienno-wiosenne(półbuty) i dwie pary obuwia sportowego. A i pardon, piąta sandałki,ale się mocno rozklekotały po poprzednim podwodnym rowerowym sezonie i muszę kupić nowe.
    Niestety mam wąskie i nieduże stopy jak na swój wzrost,więc łatwo nie będzie. W tym kraju chyba wszystkie kobiety noszą 39,bo w mało którym sklepie można je znaleźć.

    Za to mam chyba kilkanaście torebek ;)

  5. lavinka

    p.s. ja mam 178cm wzrostu,chodzę na płaskim,ale i tak większoścś facetów jest niższa. Mnie ich wzrost nie przeszkadza, nawet wolę niewysokich – ale niestety oni się denerwują. Mój wzrost to dla nich bariera nie do przebycia :)

  6. Kamyk

    No to ja nie jestem kobietą. Co prawda kilkanaście par butów mam, ale łącznie mają 2x więcej lat ode mnie :P Buty mają być wytrzymałe i wygodne.
    Za to o torebkę zabiję ;) Nawet jak torebka ma być plecakiem czy chlebakiem, to żaden samiec nie ma prawa się w to wtrącać ;)

  7. lavinka

    Tak, torebki to coś w rodzaju relikwii.

  8. Julka

    jak każda dziewczyna lubi robic zakupy=p co nie?

  9. majeranek

    Ja nie lubię. Na sklepy z ciuchami zwracam uwagę taką jak na płot, czyli nie istnieją dla mnie. Buty lubię kupować, mam w sumie całe 4 pary, łącznie z ciężkimi zimowymi buciorami, które w Warszawie niezbyt się przydają.
    Caly ten modowy wymysł jest bez sensu. Każdy powinien mieć 2 koszule i dwie pary spodni na zmianę i wystarczy. Życie byłoby o wiele łatwiejsze.

  10. Piotr

    @lavinka

    178cm to nie tak źle.

    Wielu facetów ma ponad 180.
    Niewiele niższa jest w Polsce średnia(177?) dla facetów, lub wręcz tyle teraz wynosi dla młodszych pokoleń(178?).

    Poza tym czy jak dziewczyna ma w szpilkach 2-3 cm więcej niż facet to czy to razi (mnie nie)? Nie widać, że ma ona szpilki?

    Moim zdaniem takie podejście wyższych dziewczyn bierze się stąd, że Polki są niskie (myślę, że różnica względem facetów jest dużo większa niż np.: w przysłowiowej Holandii).

    Piotr (w dowodzie 183:) )

  11. Paweł

    A ja lubię jak kobiety są dobrze ubrane:) Ale liczy się pomysł, fajny styl, nie metki…

    Lavinka, my w zasadzie wolimy niższe dziewczyny, ale w praktyce różnie z tym bywa… Sam jestem dobrym przykładem – jakiś czas temu poznałem dziewczynę Twojego wzrostu i teraz już nie wyobrażam sobie, żeby z powodu 2 cm różnicy (na moją niekorzyść) nie dać sobie szansy. Tym bardziej, że jej to nie przeszkadza. I nie przeszkodziło też w zrobieniu pierwszego kroku…

  12. Piotr

    @lavinka

    Jeszcze na temat braku butów w typowym rozmiarze:
    To jednak myślę wynika to z tego, że Polska jest biednym krajem i sklepów nie stać by mieć duże zapasy towaru.

    Piotr.

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: