VrooBlog

VrooBlog

Brud

poniedziałek, 6 kwietnia 2009 20:54

Zastanawia mnie jak to jest, że stacje warszawskiego metra i samo metro jest czyste, nie spotyka się tam żuli i bezdomnych. Stacje i przystanki kolejowe – przeciwnie. Podobnie pociągi. Ktoś powie, że metro jest nowe, a kolej stara. Ale to wszystkiego nie wyjaśnia. Wagony warszawskiej SKM mają 3 lata, a często wyglądają paskudnie. Jakby ktoś je zapomniał myć choć raz w miesiącu.

Przystanek w Warszawie-Wesołej, na którym się czasami przesiadam, remontowany był parę lat temu. Zostawiono jednak stare wiaty, która straszą. W całości wyremontowano za to stację Warszawa-Śródmieście. I co? I nadal brudno i śmierdzi. Na stacjach metra nie widzę ani bezdomnych, ani załatwiających swoje potrzeby, ani bazarowych straganów.

Jak to jest, ze metru się udaje to czego nie jest w stanie zrobić kolej? Chyba większe pieniądze na sprzątanie, ochronę, monitoring i bramki nie są wyjaśnieniem. A może dlatego, że spółka Metro Warszawskie zarządzająca metrem jest w miarę nowa? Gdy powstawała być może nie wchłonęła setek „krewnych i znajomych królika”, jak to się dzieje przy spółkach kolejowych. Może też dlatego, że bardziej uporządkowane jest zarządzanie stacjami metra niż dworcami kolejowymi, do których nawet nikt nie chce się przyznać.

Jechałem niedawno do Mińska Mazowieckiego, traf chciał, że Flirtem, nad zaletami którego kiedyś już się rozwodziłem. Na wygodnych siedzeniach, w dość czystym, klimatyzowanym wnętrzu widziałem za oknem wysypiska śmieci przy torach, zdewastowane przystanki i oczywiście brud.

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. NLoriel

    Nie zapominajmy też, że metro jest pod dachem, więc dużo mniej niszczeje od warunków atmosferycznych (vide np. odnowiony parę lat temu przystanek kolejowy w Pruszkowie), no i łatwiej jest go pilnować przed osobami zakłócającymi ład i porządek…
    Swoją drogą, metro warszawskie jest pewnym ewenementem, bo równie czystego i porządnego nie widziałem nigdzie na świecie – czy to na wschodzie, czy zachodzie. O ile pamiętam, dość przyzwoite jest w Pradze, co sugerowałoby, że problemem w utrzymaniu czystości może być zbyt duża sumaryczna długość tras oraz ilość stacji ;>

  2. kamila

    hm, ja nie podróżowałam duzo metrem w Warszawie. Znam tylko te dwie stacje centrum i Politechnika ;D . Jednak te dwie faktycznie w porównaniu z dworcami jest tam o wiele czyściej. Co mnie przeraziło pamiętam po wyjściu z pociągu na dworzec Warszawie to chyba ilość bezdomnych. Chociaż u nas przecież też sa. Metro tak jak napisałeś może jednak wiecej pieniedzy przeznacza na sprzątanie , monitoring, sa bramki.Poza tym..Warszawa to jedyne miasto które ma linię metra to trzeba dbać o nia ;)

  3. kamila

    a tak przy okazji bo akurat przez przypadek znalazłam zdjęcie stacji metra moskiewskiego. Widziałeś może jak wygląda? :)
    np
    http://img.interia.pl/turystyka/nimg/r/4/Moskiewskie_metro_3206073.jpg

  4. NLoriel

    Wygląda ładnie (tzn. te starsze stacje, najnowsze z reguły nie mają już takiego socrealistycznego rozmachu, może z wyjątkiem stacji Park Pabiedy), ale zapewniam, że brudne jest dużo bardziej, niż nasze :)

    OTOH metro moskiewskie jest super efektywne – pociągi wjeżdżają tam w godzinach szczytu co jakąś minutę-półtorej, tak, że nawet nie ma sensu biec do jednego, bo wiadomo, że kiedy dojdzie się na peron, to następne będzie akurat wjeżdżać. Ale też i gęstość ludzi w godzinach wyjazdów/powrotu jest, jak podejrzewam, przynajmniej zbliżona do tego, co widzi się w relacjach z metra tokijskiego.

    Niepowtarzalne są też panie pilnujące w szklanych budkach przy każdej parze schodów ruchomych, oraz bramki w wejściu walące po kolanach, jeśli wchodzi się bez piknięcia kartą magnetyczną (dla zwiększenia przepustowości nie ma tam z reguły „kołowrotków”, tylko „wolny przepływ”… aż do czasu).

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: