VrooBlog
Osamotnieni ze swoim seksem
W Rzeczpospolitej wywiad „Sekstelefon zaufania” z panią, która prowadzi „Wakacyjne Pogotowie Pontonowe”, czyli komórkowy telefon zaufania dla młodzieży szukającej porady w kwestii dojrzewania i antykoncepcji.
Jak wygląda dojrzewanie seksualne po polsku?
Myślę, że młodzi ludzie czują się w swoim dojrzewaniu bardzo osamotnieni. To czas, kiedy ciało ulega zmianom. A w ich głowach aż roi się od fałszywych przekonań na ten temat. Chłopcy pytają na przykład o masturbację. Chcą wiedzieć, czy jej skutkiem może być bezpłodność. Boją się, że krzywizna ich penisa jest właśnie rezultatem podobnego postępowania. Do lekarza z tym nie pójdą, bo się wstydzą. Z rodzicami nie porozmawiają, a w szkole na ten temat się nie mówi.
Niszę tę zapełniają więc media.
Myślę, że na tym polu mamy dzisiaj do czynienia ze swoistą schizofrenią. Z jednej strony młodzież jest zalewana bodźcami przesiąkniętymi seksem. Odzwierciedla się to chociażby w tym, że mówiąc o życiu intymnym, posługują się pogłębionym słownictwem. Dysponują rozmaitymi nazwami czynności seksualnych czy pozycji. Z drugiej strony brakuje im podstawowej wiedzy. To bardzo trudna sytuacja dla młodzieży. Jej konsekwencją są problemy z asertywnością. Nie potrafią sprostać presji i powiedzieć: „Ja nie muszę tego robić”. Poruszył mnie ostatnio e-mail, jaki otrzymałam od jednej z dziewczyn. Pisała, że ma dużo starszego partnera. Że chcieliby wreszcie ze sobą spróbować. Ale ona jest dziewicą i boi się, czy temu podoła. Sam fakt użycia przez nią podobnego słownictwa świadczy o tym, że ona tak naprawdę tego nie chce, a seks traktuje jako egzamin.
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
wredonko,
ja już wszystko wiem.
chętnie odpowiem na pytania. :P
Joł.
Vroo nie wie wszystkiego.
A przynajmniej ostatnio nie wiedział.
:>
:D
fuzia, przywołuję Cię do porządku. Ty wiesz jakie z tego mogą być plotki?
:P
Vroo, ta skromność jedzie na kilometr :>
No i pochwal się, o czym nie wiedziałeś? :o)))
no właśnie rzecz w tym że nie wiem :P
No halo! Ja bardzo bym chciała czego Vroo nie wie :o)
tak bardzo bym chciała, że zabrakło słowa >> wiedzieć
Nie miałam dostępu do internetu.
Nie powiem.
Hehehe.
Wstydzę się.
;p
Koniec. Nowsze notki komentujcie. ;)
Nowsza notka – tematycznie nie dla mnie :P
Ja wolę tą :P :o)
Jak to Kamyczko, nie lubisz radości? ;-)
Fuga się przyznała, czego nie wiedziałem.
I faktycznie lepiej się nie przyznawać :-P
Vroo napisał dokładnie:
aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
hhahahahahahahahahahahhahahahahahahaaah
no nie
ale wiesz co
tego jednak nie pisz :D
—
Naprawdę nie mogę mu tego zrobić, nawet weronce na uszko. ;p Proponuję zakończyć temat. :)
no to zasmucę Cię: niejedyna, niejedyna.
ale co tajemnica, to tajemnica, fakt.
Uuu,
to zdradź mi jeszczę jakąś.
Hihihi.
No dobra, to ja się przyznam, że nie chciało mi się czytać :) W pracy nie ma czasu na zagłębianie tajników dłuuugich notek :P
No dobra. Nie będę drążyć tematu. Tu :D Ale wygadasz się, Vroo, wygadasz :D