VrooBlog
Jak zrozumieć kobietę? ;-)
Pewien portal niedawno ogłosił konkurs na krótki tekst na temat: JAK ZROZUMIEĆ KOBIETĘ. Moja odpowiedź znalazła się wśród wyróżnionych. Oczywiście od razu W. mi udowodniła, że ja wcale kobiet nie rozumiem, bo … itd. :-D
1. Słuchaj. Po prostu.
Panuje powszechne przekonanie, że kobieta musi się wygadać – ale najlepiej koleżance, bo facet traktowany jako obiekt zwierzeń pozostanie „tylko przyjacielem”. Jest to wierutna bzdura i mit.
Trzeba słuchać, trzeba czytać (w epoce komunikatorów) i wyławiać ze znaków emocje. Trzeba też się dopytywać, ale nie liczyć na to że kobieta odpowie na więcej niż 1/4 pytań. Takie one już są. :-)
2. Patrz na to co robi i konfrontuj z tym co mówi.
Znowu dwa powszechne błędy mężczyzn – albo to, co kobieta mówi ignoruje się („takie tam babskie gadanie”), albo traktuje dosłownie. A przecież kobieta to istota inna niż my. Dziwimy się, że przy nas opowiada
straszne rzeczy o swojej koleżance, a jutro z nią idzie na zakupy. Co jest prawdziwe? Otóż i jedno i drugie.
W muzyce ważną rolę pełni zasada kontrapunktu, czyli prowadzenia kilku niezależnych melodii. Tam gdzie laik usłyszy zgiełk – meloman znajdzie harmonię. I my też takiej harmonii w kobietach szukajmy.
3. Pozwól jej marzyć. Pozwól sobie marzyć.
To podobno takie „niemęskie”, dzielić się marzeniami. Kobiety też tego unikają: przeciętny facet, gdy usłyszy o „domu z trójką dzieci i ogrodem”, ucieka gdzie pieprz rośnie. ;-)
A nie ma lepszego sposobu na zrozumienie kobiety, jak poznanie tego, o czym marzy. Od dziecięcych lalek, przez dziewczyńskie Anie z Zielonego Wzgórza, po całkiem dorosłe zadumania — to wszystko się w kobietach
odkłada. Spróbujmy poszukać klucza.
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Do mnie to się nie odnosi jakoś. ;p
Fu! Jesteś facetem!
Wszystkie są facetami :) Równouprawnienia chcą!:) Penisy sobie doczepcie to będziecie miały równouprawnienie:)
Haha, dokładnie ją pamiętam! :) „Nie muszę być w pełni mężczyzną.” ;)
recepta w pigułce dla leniwych:
http://free.art.pl/czersky/gg/369.png
:)
Kuba chętnie bym sobie doczepiła, łatwiej by było sikać w miejscach publicznych, ale jak to schować ? Musi być chyba niewygodnie nosić coś takiego w nogawkach ?:)
Można tylko przyłączać na potrzeby sikania. :-)
Są takie proste lejki: http://pee-zees.tripod.com/
I nawet poradniki w sieci – jak sikać na stojąco:
http://myvag.net/pee/standing/ :-D
Czekam na relację.
My mamy doczepione na stałe i wygodnie jest :P
Ale to musi być cholernie niehigieniczne – wysikam się i co, takie mokre i śmierdzące do torebki ?
Vrrroo, jaki z Ciebie znawca kobiet :) Notuj swoje spostrzeżenia – teraz można dużo zarobić na poradnikach :) zresztą widziałam jeden świetny poradnik dla facetów, napisany przez facetów… reklama na tylnej okładce głosiła, że powstał w wyniku wieloletnich badań, obserwacji, rozmów itp. i że jest w nim wszystko czego przez ten czas udało sie autorom dowiedzieć o kobietach… łatwo się domyślić co było w środku… puste kartki :P Powodzenia! :)
Jestem zkobietą już 10 lat i powiem wam że one są dziwne. Choć kocham ją nadal i nie umiem bez niej żyć. To czasami chciałbym ją zabić bo jest tak obłudna i fałszywa. Wszystko było dobrze dopuki pracowałem a teraz gdy jestem na ręcie to jestem: pasożytem, leniem, zawadą i takie tam -a przeciesz mam chory kręgosłup. Dostaję ręte i stypędium za kurs i to jej za mało. TAKIE ONE SĄ dopuki masz kase i zdrowie jesteś kul, jak to stracisz jesteś BE i potrafią się przychżaniać obyle co. Pamiętajcie życie macie jedno a kobiet jest wiele, tak więc pamiętajcie o sobie bo żadna was niedoceni jak stracicie wszystko.