VrooBlog
Plotki
Dzisiaj na zaprzyjaznionym forum jeden z kolegów poskarżył się, że krążą o nim plotki, jakoby był … homoseksualistą. Wprawdzie w pewnych kręgach taka plotka dodaje prestiżu, ale nie dziwię się że jest wkurzony.
A parę dni temu sweetex donosi na gg, że chociaż rozstaliśmy się ponad rok temu, to niektórzy nasi znajomi nadal sądzą, że … my tylko udajemy i nadal jesteśmy parą. A to dlatego, że nie unikamy siebie na ulicy, a nawet o zgrozo, czasami chodzimy na piwo. Uwierzą chyba dopiero, gdy się publicznie pobijemy. :-)
Plotki same w sobie nie są złe. Co złego, gdy pytam, co się dzieje u osoby, której nie widziałem od roku? Znalazła już pracę? Żeni się czy nie? Gorzej jeśli takie wiadomości przepuszczamy by nastawić w jakiś sposób do nich odbiorcę. Ja mam takie naiwne podejście, że to tylko wymiana faktów, są jednak tacy którzy niezależnie od charakteru wiadomosci uważać mnie będą za plotkarza.
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Czasami plotka potrafi nieźle zaszkodzić człowiekowi. A ciekawość to pierwszy stopień do piekła ;-)
No właśnie – „A kto was tam wie..”.
Załamka.