VrooBlog

VrooBlog

Jeszcze garść przemyśleń o karykaturach

środa, 8 lutego 2006 23:52

Problemem stosunków zachodnio-islamskich jest ich jednostronność. Takie gesty jak przeprosiny są przyjętą formą wyłącznie z kulturze zachodniej. Podobnie – tolerancja dla innych religii oraz zasada „I’m OK, you’re OK”. Dlatego fanatycy islamscy nie uznają ani naszej skruchy, ani tego, że my możemy mieć „swoje racje”.

Rzeczpospolita opublikowała tylko dwie karykatury. Ich stanowisko rozumiem tak: wolność słowa to też wolność ilustrowania bieżących problemów. Jak można rozmawiać o karykaturach, których nikt nie widział?

Piękny komentarz Macieja Rybińskiego z dzisiejszej Rzeczypospolitej:

Mojej gazecie dostało się za to, że opisując konflikt wywołany przez publikację w prasie europejskiej duńskich karykatur Mahometa, pokazała dwie z nich, żeby Polacy mieli choć blade pojęcie, o co w tym wszystkim chodzi.

[…]

Pamiętam rozmaite wybryki antychrześcijańskie w tym kraju, w którym katolicyzm jest religią ogromnej większości narodu. Penisy na krzyżu, Chrystusów w kroczu Matki Boskiej, papieża przywalonego meteorytem albo określanego mianem zdziecinniałego starca. Nikt wtedy nie przepraszał Polaków, pewnie dlatego, że moherowcy z Torunia nie wysadzają się jednak na razie w tłumie i nie próbują podpalić Pałacu Kultury.

[…]

Jesteśmy gotowi bronić naszych własnych wartości, ale tylko przed nami samymi. Przed obcymi i ich sposobem myślenia, sprzecznym z naszymi tradycjami, kapitulujemy trwożliwie. No to nie powołujmy się na wzniosłe zasady, tylko powiedzmy jasno i uczciwie: wolność słowa tak, ale nie wtedy, gdy zagraża to dostawom ropy. Prawo do satyry i szyderstwa jak najbardziej, ale nie wówczas, gdy jakiś szaleniec i fanatyk może rzucić bombę. W takiej sytuacji liberalna Europa musi się schronić w islamski fundamentalizm. W zakłamaniu i obłudzie doszliśmy do tego, że winy za zamachy terrorystyczne nie ponoszą ich sprawcy, tylko autorzy karykatur i ci, którzy je publikują.

Nie wpisano chrześcijaństwa do europejskiej preambuły. I bardzo dobrze. W nowej wersji można od razu wpisać islam. „Allah akbar. Mahomet rosullah.” – Bóg jest wielki, a Mahomet jest jego prorokiem.

Wierzę, że nie cały współczesny islam jest taki wojwniczy, jak dowodzi autor bloga Religia Pokoju. Ale nie wolno myśleć, że jak będziemy siedzieli cicho, to nie przyjdą fanatycy z bombami. Przyjdą. Historia świata dowodziła wielokrotnie, że braku „asertywności” na arenie międzynarodowej często później żałowano.

Brak komentarzy (na razie)

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: