VrooBlog

VrooBlog

Cztery rzeczy

poniedziałek, 27 marca 2006 23:50

Czyli kolejna zabawa, przekazywana z bloga na bloga. :-)

Cztery prace jakie miałem w życiu

– Prezenter, znaczy się gość w przebraniu czarodzieja, który rozdawał pomadki do ust paniom w supermarkecie. :)
– Instalator dosowego programu do zamawiania produktów w aptekach.
– Tłumacz oprogramowania i pomocy dla portalu, który zainwestował w tym kraju masę pieniędzy, po czym… nie wystartował, bo akurat zaczęła pękać bańka internetowa.
– Specjalista ds. internetu/www, całe szczęście od paru lat ograniczam się z lekkimi odchyłami do tego zajęcia. :)

Cztery ulubione filmy

– Back To The Future II (a dlaczego II? jedynka przewidywalna, trójka nużąca, dwójkę zawsze oglądam z napięciem. :)
Dzień Świra.
– Cudowne miejsce, im więcej nie rozumiem, tym bardziej mnie ten film zachwyca. Choć fascynacja Kolskim mi już przeszła.
– cykl Akademia policyjna I-IV, eh wspomnienia młodości i pirackich wypożyczalni VHS…

Cztery seriale, które lubię oglądać

Nie oglądam TV, seriali też nie. A z dawnych czasów:
– Alternatywy IV
– Zmiennicy
– Nie zawsze musi być kawior

Cztery miejsca w których mieszkałem

– Żoliborz
– Praga Północ
– Stara Miłosna

Cztery miejsca w których byłem podczas urlopu (dłużej niż jeden dzień)

To ja miałem kiedyś urlop??

Cztery ulubione dania

– Flaki
– Żurek
– Świeża i pachnąca pizza neapolitańska na cieniutkim cieście
– Ośmiornice w sosie pomidorowym (a co)

Cztery serwisy, które odwiedzam codziennie

– wiadomosci.onet.pl
– rzeczpospolita.pl
– weather.icm.edu.pl
– wykop.pl

Cztery miejsca, gdzie wolałbym teraz być

(teraz, mimo takiej pogody?)

– Rynek w Krakowie, Poznaniu lub Wrocławiu,
– Pewna miejscowość w okolicach Jarosławia, pewien dom, eh… :)
– Wyspy Kanaryjskie, to jest jakiś sposób na pogodę. :)
– Księgarnia Traffic: cała noc, ja i książki… :)

Czterech blogerów, do których zaglądam codziennie:

– Kamyk
– Marjolaine
– Wielboundek
– Limetka

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. Kamyk

    Coś nie każde 4 = 4 u Ciebie :o)
    A że 'Kawior’ znasz… nono ;o) Toś mnie zaskoczył, że w Polsce ktoś to pamięta ;o)))

  2. Vroobelek

    Pamiętam jak przez mgłę. Serial leciał w Polsce jak miałem może 9 lat, ale był tak niesamowity że go zapamiętałem dość dobrze… (a i to, że oglądany był na czarnobiałym tv, też miało swoje znaczenie). Dopiero z rok temu dorwałem książkę, też wciągnęła mocno, choć nic nie próbówałem z niej gotować… :>

  3. Kamyk

    :o)))) Ciekawa jestem, jak na polski zostało przetłumaczone ostatnie zdanie głównego aktora :o) Bo każda część kończyła się coś w stylu: Jak ja to kiedyś w klubie opowiem… (w domyśle – to mi nikt nie uwierzy) :o)))
    Też przez mgłę pamiętam, ale jedna scena mi utkwiła w pamięci, gdy dwóch niedorozwiniętych typów z mafii uczył jeść spagetti ;o) Pamiętam tym bardziej, że sama wyciągnęłam makaron włoski i próbowałam jeść ;o) Dłuuuuugo trenowałam :o))))

  4. limetka

    Miło się znaleźć wśród tych czterech blogerów :)

  5. rozalka

    A ja się obrażam! A co! :P

  6. Vroobelek

    rozalko, więcej pisać trzeba. :-) a poza tym Ciebie mam w RSS :))

  7. rozalka

    Nie tłumacz się. I tak się obraziłam :P
    Sam sobie pisz więcej! Ty Kreaturo Przebrzydła ;)

  8. Kamyk

    hehe jaka wojna :o)
    A ja RSS mam wyłączone, o! :)
    Vroo, weź że wykasuj ten podwójny komentarz ;)
    Ciekawie działa Ci strona – to tak btw…

    P.S.: Kurna, kciuki proszę!!! Nawet od tych, co mnie nie znają!!! Trzęsę się jak kozi ogon…
    bu :(

  9. limetka _> Kamyk

    trzymam i zaciskam kurczowo :)

  10. wielbuondek

    :D

  11. Marjolaine

    Wow,znalazłam się aż na dwóch pozycjach.To miło, ż e ze mną się wiążą dwa twoje „ulubieństwa”:>

  12. ms

    Obelgi „ery internetu”: mam cię w rss

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: