VrooBlog
Coroczny dylemat
Skąd taka presja na spędzanie sylwestra z innymi? Po co się zmuszać, robić dobrą minę, albo szukać na gwałt towarzystwa? Jeśli Twoim celem jest bycie na imprezie, bo wszyscy tak robią, to faktycznie nie masz wyjścia. Jeśli Twoim celem jest radosne spędzenie tej wyjątkowej nocy, to masz już inne wyjścia. Możesz przecież zrobić sobie maraton filmowy, przeczytać wreszcie „Bożych bojowników” czy inną lekturę, na którą nie miałeś czasu.
Parę lat temu zdarzyło się, że nie mam dokąd pójść. Czyli co, miałem się dołować w domu? Stwierdziłem, że tym razem będzie inaczej.
Całą noc spędziłem na czacie (chyba onetu, innych nie było), z butelką martini. I – niezależnie od martini – była to jedna z najszczęśliwszych nocy w moim życiu. Bo trafiłem na ludzi, którzy podobnie jak ja szukali ucieczki z samotności w taką noc. Najbardziej zapamiętałem pewną panią, która odchodziła na chwilę od swojej rodziny, od dzieci i siostrzeńców, żeby jednak z kimś normalnym pogadać. I dziewczynę, która siedziała całą noc w hotelu na recepcji i – podobnie jak ja szukała rozmówców. Nie narzekała na swój los.
No, ale warto się zastanowić czy nie za łatwo rezygnujemy z okazji, które daje nam życie? Albo co gorsza, do których dochodzimy własnym wysiłkiem? Na początku studiów udało mi się zaprosić na sylwestra koleżankę, z którą łączyłem pewne nadzieje. Jednak na parę dni przed, szczegóły imprezy się dość mocno zmieniły. Przestraszyłem się tej zmiany i zadzwoniłem, że rezygnuję. Ona spędziła sylwestra z koleżankami (tak mówiła), ja w domu. Rzecz oczywista, był to koniec znajomości.
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Tej, a może zamiast czatować z butelką lepiej iść spać? Tylko trzeba się zaopatrzyć w stopery, bo kanonada będzie okrutna.
Każdy winien robić, co jemu przyjemność oraz radość sprawia, mniemam. :)
Jestem w takiej sytuacji, ze albo nie mam z kim ani gdzie iść , albo jestem zmuszana do rezygnacji z wyjścia z tych czy innych powodów.Czuję się wtedy wyobcowana i gorsza.To pewnie kwestia gustu, ale siedzenie w domu w taką noc, samotnie nie jest dla mnie przyjemne.
Chcę do ludzi.
W domu będę siedzieć na starość.