VrooBlog

VrooBlog

Chrześcijaństwo w wersji dla dorosłych

wtorek, 12 grudnia 2006 00:51

Ilu z nas nie przesunęło się w rozumieniu chrześcijaństwa od czasów dzieciństwa?

„Bądź grzeczny, to pójdziesz do nieba”

O tym, na co jest najważniejsze w wierze Kościoła do którego należę dowiedziałem się niedawno. Wcale nie chodzi o to aby być grzecznym, a bynajmniej nie jest to nie warunek pójścia dokądkolwiek.

Przeczytałem bowiem wspólną deklarację o usprawiedliwieniu stworzoną przez kościoły katolicki i luterański. Deklaracja nie jest długa i przeczytać ją powinien każdy, kto chce rozumieć, o co tak naprawdę chodzi.

Katolicy i luteranie zgadzają się co do podstaw. Wiara bierze się z założenia: człowiek jest z natury niedoskonały i śmiertelny. Tę niedoskonałość i śmiertelność możemy przezwyciężyć przez zbawienie, które – wraz ze swoim zmartwychwstaniem – przynosi nam Jezus. Zbawienie jest za darmo! Zbawienie jest łaską. Nie da się go więc „załatwić” przez pobożność i wypełnianie przykazań. Na nic się zdadzą formułki modlitewne powtarzane jak jakaś mantra. Ksiądz rekolekcjonista na dzisiejszym kazaniu powiedział wprost – takie modlitwy to czysty zabobon. Co zrobić? Trzeba uwierzyć. Przyjść z całym swoim „bagażem”, przyjąć tę zbawczą obietnicę i otworzyć się na działanie łaski.

(weronka, wybacz że ja to tak upraszczam, ok?)

Z drugiej jednak strony co to znaczy wierzyć? W praktyce? To znaczy żyć zgodnie z wiarą.

Tak też wiara nie przejawiająca się w czynach martwa jest sama w sobie. Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, ja zaś mam uczynki. – Pokaż mi twoją wiarę bez uczynków, a ja z uczynków moich pokażę ci wiarę. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? – Dobrze czynisz; ale demony też wierzą i drżą. (Jk 2,17-19)

Niektóre ruchy protestanckie przez długi czas wykłócały się o ten fragment, bo im nie pasował do koncepcji, że wystarczy wierzyć i już jesteś zbawiony, chwalmy Pana. Sam Luter nie uznawał nawet listu Jakuba jako pisma natchnionego. A przecież nie ma sprzeczności. Co to za wiara, która pozostaje wyłącznie deklaracją?

Inna ciekawa sprawa, że skoro katolicy i luteranie dogadali się co do najważniejszej sprawy dotyczącej ich wiary, czemu nie mamy wielkiej „unii”? Bo jest ona wbrew interesom ludzi zarządzającyh kościołami.

Wyjaśnia to kontrowersyjny teolog Hans Küng:

Swój wywód o Kościele Hans Küng rozpoczyna od zaskakującego stwierdzenia, że tradycyjne różnice dogmatyczne między katolikami a protestantami zostały już przezwyciężone przez katolicką bądź protestancką teologię ekumeniczną. Fakt ten zdumiewa nawet samego Künga, lecz jest on jednak dogłębnie przekonany, że istniejące jeszcze gdzie niegdzie rozbieżności doktrynalne nie mogą stanowić usprawiedliwienia dla faktycznego rozbicia Kościołów. Tego samego zdania co Küng jest także duża liczba teologów obydwu konfesji. W czym zatem problem, aby przywrócić utraconą jedność? I tutaj Küng jest bezceremonialny, oskarżając odpowiedzialnych za Kościoły – zarówno w Rzymie jak i w innych centrach kościelnych – za bezprzykładne podtrzymywanie starego porządku.
(więcej)

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. waltharius

    No cóż, chwali im się, że próbują dialog znaleźć. Religie często bywały przyczyną najkrwawszych łaźni zgotowanych człowiekowi przez człowieka, niech więc sobie między sobą uzgadniają jakieś wspólne linie, żeby już krew w imię Boże się nie lała :)
    A z t łaską zbawienia to też trzeba w to wierzyć :)
    Wszystko opiera się na wierze…

  2. ent

    >> człowiek jest z natury niedoskonały i śmiertelny

    człowiek stworzony na podobieństwo doskonałego
    Boga jest z natury niedoskonały? już na
    poziomie logicznym podstawy takiej wiary
    zdziebko śmierdzą :))

  3. Wiedźma

    ent, zauważ, że gdyby Absolut stworzył człowieka DOSKONAŁYM to stworzyłby Absolut (samego siebie). A gdyby stworzył Absolut to byłoby dwóch absolutów co jest logicznie niemożliwe, bo jeżeli byłoby ich dwóch to musieliby się czymś różnić (w przeciwnym razie byliby jednym), a różnica oznaczałaby że jeden ma coś czego nie ma drugi a w takim razie ten drugi nie byłby DOSKONAŁOŚCIA, nie byłby ABSOLUTEM. Bóg posiada wszelkie doskonałości w stopniu nieskończonym, absolutnym, człowiek w stopniu ograniczonym (i spotencjalizowanym, toteż ciągle się doskonali. ja obecnie doskonalę swa umiejętność pisania recenzji :D. Spać!)

  4. Anonim

    Wiedźma
    Hehe :)) filozoficzne sztuczki, opierją się na dosyć wąskotorowym postrzeganiu rzeczywistości, bazująć na mentalno-logicznych zdolnościach umysłu.
    Założenia o których piszesz nie są zbytnio spójne. Wystarczy sobie wyobrazić dwie cyfry, np: dwie jedynki, są jednocześnie takie same i jednocześnie mogą być różne – różne w formie, można je przedstawić w różnoraki sposób – zachowują te same doskonałe właściwości charakterystyczne dla wszystkich jedynek :)

  5. ent

    Aha to pisałem ja :)

  6. waltharius

    A ja myślałem, że człowiek jest nieśmiertelny…

  7. Wiedzma

    ent, czymże jest jedynka? nie można mówic o istnieniu jedynek w tym sensie w jakim mówi się o istnieniu jana kowalskiego czy o istnieniu boga. ale nieważne. niech to beda np. długopisy (mnejsza o to, że nie istnieją dwie identyczne krople wody). jezeli mamy DWA długopisy mogą być obe identyczne jedynie pod względem treści, jest coś co je różni (skoro sa dwa), to istnienie (każdy istnieje własnym istnieniem). a jeżeli bóg jest jedynym bytem, w którym istota jest tożsama z istnieniem, to różne istnieia musza oznaczać różną istotę (treść).tak to widze. spadam (wszak to nie forum dyskusyjne). pozdrawiam.

  8. Anonim

    Ależ Wiedźmo, kartezjańskie plumkanie na temat istnienia i istoty już dawno obśmiał Kant (tworząc jeszcze inszy dowód na istnienie Boga, ale jakże słabiutki). Dajmy więc spokój temu wyjaśnianiu czegoś, co jest przedmiotem tylko i wyłącznie wiary.

    Etyka jest starsza od Chrześcijaństwa.

  9. Anonim

    :D o istocie i istnieniu to akurat swiętej pamięci tomasz z akwinu. a gdyby fakt, że coś przez kogoś zostało wyśmiane miałby świadczyć o fałszywości tego z czego sie śmieją to o nikim z dziejów ludzkości nie można by rzec, że coś prawdziwego udało mu się kiedykolwiek powiedzieć. nie probuje cie przekonywac ze bog istnieje a jedynie, ze jesli istnieje to jest jeden. ale nieważne…to znaczy wazne, ale nie tu i nie teraz. zegnaj

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: