VrooBlog

VrooBlog

Powiedz mi jak grasz, a powiem ci kim jesteś :)

piątek, 15 kwietnia 2005 14:31

… Przecież nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Nie ma ryzyka porażki. To tylko fikcja, sposób na oderwanie się od rzeczywistości.

A jednak grywając w moją ulubioną grę strategiczną – Age of Empires II – najczęściej powtarzam jeden schemat. Wycofuję się w rejon mapy, gdzie mam najdalej od komputerowych przeciwników, następnie buduję fortyfikacje i zaczynam rozwijać ekonomię. Farmy, wydobycie, technologie, jednocześnie mocna defensywa, żeby przeciwnicy się nie czepiali moich ciężko pracujących wieśniaków. Często zalecana strategia jest zupełnie inna. Np. nękanie osiedli przeciwnika, aby ten nie mógł dobrzze się przygować, albo od razu pójście na żywioł i rozwalenie tego co się da.

Właściwie dla mnie AOE jest grą ekonomiczną – gdy ja już zbiorę wszystkie możliwe resources jakie mam na planszy, to komputerowi przeciwnicy nie mają już dawno siły, żeby mnie atakować. Wtedy wyruszam armią 60-100 osób i metodycznie niszczę bezbronnych rywali.

No i to jest dokładnie taki sam schemat jaki stosuję w życiu. Długie przygotowania. Sprawdzenie wszystkich wariantów. Gromadzenie wiedzy i zasobów. Pytany odpowiadam „właśnie nad tym pracuję”. Gdy już się przygotuję, uderzam mocno i zwykle bezbłędnie. O ile oczywiście jest w co uderzać. Bo świat trochę bardziej dynamiczny niż gra komputerowa – i może się okazać, że w obecnej sytuacji moje przygotowania są już absolutnie bez sensu.

Obrona Częstochowy :-)

A w tym czasie wydobycie :-)

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. wielbuondek

    też w to grałem kilka razy w życiu i w sumie działałem dość podobnie do Ciebie. jednak rzadko wychodziły po moich przygotowaniach jakieś zwycięstwa. ;)))))

  2. Ozzie

    Jeśli gram (grałam, bo już nie gram) w gry niby-strategiczne, to robie podobnie jak Ty. Teraz właściwie nie gram- nie ma kiedy ;)
    Pozdrawiam :)

  3. mucha

    Age of mitology wymaga pospiechu i obrony – Stosuję podobną do Twojej strategię, ale w przypadku piziomu najtrudniejszego porazke ponoszę :(

  4. EH

    Ta gra bardzo mi przypomina „Zeusa: Pana Olimpu”.
    Pewnie ten sam twórca. hmmm
    Pozdrawiam

  5. Aktualnie niezdefiniowany

    Ciekawe co na to Teoria Gier :)

  6. Zdanie wyrwane z kontekstu

    Vroobelku niszczysz bezbronnych???;-)
    Zachowałam się jak rasowy polityk;-)

  7. Vroobelek

    Wiem, ktoś kiedyś mi to wyciągnie :-)

    Już widzę ten nagłówek w Fakcie:

    R.D. BEZLITOŚNIE NISZCZY BEZBRONNYCH!

    Specjalna relacja naszego reportera, który odkrył młodzieńcze zapędy naszego ministra :-)

  8. anbo

    Stosujac ponizsza taktyke mozna wygrac na najtrudniejszym poziomie („niemozliwy”) z dwoma graczami komputerowymi jednoczesnie:
    – wybrac w terenie waskie miejsca oddzielajace od wrogow (waskie przesmyki lesne i wodne) i wybudowac tam mocne mury, potem spokojnie rozwijac technologie; jak juz beda dostepne zamki, wesprzec nimi te mury;
    – swoje miasto otoczyc murami i zamkami;
    – wojska przeciwnika atakowac z dala od swojego miasta, atakowac tylko machiny wojenne (najlepiej jezdzcami, sa szybcy), z ludzmi poradza sobie zamki; komputer jest glupi i sle swoje wojska nie baczac na to, ze po drodze traci machiny (ktore sa drogie), a ludzie zamkom nie dadza rady i zgina; taka taktyka pozwala zadawac najwiecej strat wrogowi przy minimalnych swoich; nie musisz tez miec duzo wojska, troche szybkiej jazdy;
    – zabrac tyle reliktow ile sie da (daja zloto, wrog bez zlota jest bezsilny); najlepiej robic to na poczatku, gdy wrog jest dosc slaby.

    Z ciekawostek: mozna zrobic aleje z murow z wiezami za murami i strzelcami. Aleja musi byc droga prowadzaca do ciebie. Wrog bedzie nia prowadzil swoje wojska, zadasz duzo strat minimalnym kosztem.

  9. Postal

    Fajno ta gra ale za malo porno mmm wszystkim prosze zeby sobie konia obciongli a dziewczyny cipki se urwaly sztuczyn hujym

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: