VrooBlog

Płyty z półeczki

Czasami przez parę dni słucham muzyki z określonego klucza. Na przykład, tylko koncerty Yes z lat 70, tylko płyty ze szpindla (tak mało ważne, że nie chciało mi się dla nich zrobić okładek), albo tylko z określonej półeczki.

Wczoraj i dzisiaj króluje półka z 60 płytami od litery T do litery X. W ten sposób poleciały już:

– T.Love, Best.Love
– Talking Heads, More Songs About Buildings And Food
– Tangerine Dream, Encore
– Tara Fuki, Piosenki do snu
– U.K., Danger Money
– US3, Hand on the Torch
– Varius Manx, Elf
– Voo Voo, Voo Voo (pierwsza płyta)
– Wakeman (Rick), No Earthly Connection
– XTC, Apple Venus, vol. 1

no i teraz słucham U2, War. fajnie jest. a kto powiedział, że wszystkie moje notki muszą mieć sens?

Komentarze

1. 11 października 2005 22:40 Kamyk

   Sam sobie narzuciłeś :))

2. 12 października 2005 08:03 Renfri

   Vroo, a co z ostatnia płyta Tara Fuki? Pytałam w czerwcu w Pradze ale rozkładali ręce – I nie chodziło o mój niezrozumiały czeski ;-)

3. 13 października 2005 10:01 Vroobelek -> Ren

   Pewnie Tara Fuki jest w Czechach tak popularne jak u nas jakaś Dikanda czy Kapela ze wsi Warszawa – i w normalnych sklepach tego nie uświadczysz. :(

   Znajomi musieli sprowadzać płytę z Czech, ja wtedy poskąpiłem i do dzisiaj tej płytki nie mam.

4. 13 października 2005 10:13 Renfri

   Szukałam nawet w takich podejrzanych, wglądajacych na niszowe sklepikach (za ladą kudłaty facet z kolczykiem w wardze).
   Moze jeszcze kiedyś wystapią u nas ;-)???

5. 13 października 2005 10:20 Vroobelek -> Ren

   No po tej zatrważającej liczbie fanów, która przyszła na ich koncert, następnego bym się nie spodziewał, jak na razie. :)

   A szkoda, bo chętnie bym sobie z paniami zdjęcie zrobił. :)

6. 5 listopada 2005 23:24 michal

   O, Varius Manx!

   Szacun!!!

Zostaw komentarz