VrooBlog
Euforia
Za mało snu? Owocny dzień wczorajszy? Szerokie plany na ten tydzień? Co sprawiło, że jestem w takim niesamowitym nastroju? Budzę się z głową pełną pomysłów. Na kilka minut przed włączeniem się budzika. Boże, pomóż mi nie zmarnować tego dnia.
I jeszcze. Obudziłem się z jedną piosenką w głowie. Z krzykiem Tomka Budzyńskiego „O Elbereth! O Gilthoniel!”. Zerwać się, przemyć oczy. Dobiec do słuchawek, niecierpliwie zarzucić na głowę, otworzyć okno, zapatrzony w śnieg słuchać. Zjawy i ludzie.
This is the end,
I’m going,
I’m leaving now.
GoodbyeZnów, znów wracam po nocy
Znów wyjeżdżam skoro świt
Nikt mnie nie widział, tylko ty
nikt mnie nie kochał tak jak ty
Śpiące topole, nocy blask
Zjawy i ludzieUrojenia
O Elbereth! O Gilthoniel!
UrojeniaJuż, już tak do końca
Już, już bliżej na drugi brzeg
Być może to jest właśnie to
Odnaleziony biedny świat
Być może to jest właśnie to
Zjawy i ludzieUrojenia
O Elbereth! O Gilthoniel!
Urojenia, dzień, noc
Dzień, noc, dzieńTaki pejzaż, urojenia
Taki pejzaż, urojenia
O Elbereth!
O Gilthoniel!
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
this is the end- oto obecny stan ciala i umyslu, tylko ze rano, dla przezwyciezenia grawitacji majacej swoje centrum w srodku lozka (jednak), dawkuje sobie dylana, boba dylana, ktorego lagodne songi podnosza morale. A wiec, the answer is…
Hm Dylana (plyta Desire) używam do otrzeźwienia, taki zamiennik dwóch kaw. :-) (trzeba uważać przy „Sarah” bo mogę się rozanielić i cały efekt otrzeźwienia pójdzie na marne).
A Ty jakiego Dylena sobie dawkujesz?
jakies tam grejtestowe hity, albo de besty, moze tylko nie takie szity, bo zakupione wiele lat temu w Holandii. O, masz gdzies nagrana senjor? bo juz mysle,ze mi sie wiele lat temu przysnilo, ze to ona, ze to on.Jak widac – nastroj mam belkotowy, w sam raz na piosenke rogera taylora:-)
o matko nareszcie ktoś kto słucha armii kurde szkoda ze to taka stara notka ehh.