VrooBlog
Blokada
Jedne z trudniejszych tygodni w moim życiu ostatnio. Chcę robić sporo rzeczy dla mnie nowych. Z którymi nie powinienem mieć kłopotów, z którymi sobie poradzę. Tak mi zresztą mówią znajomi, czy klienci. Ale tutaj wkracza stara przyjaciółka – podświadomość. W czasie pisania głupiej oferty nagle pojawia się blokada. Fizycznie niemożliwe jest napisanie czegoś więcej. Stoję przed ścianą, na którą ani nie wejdę, ani jej nie poruszę. Jedyny sposób to ominąć. Omijam, omijam, omijam, ściana ciągnie się kilometrami, próbuję różnych pomysłów, wreszcie znajdę jakąś wyrwę, żeby się przecisnąć, ale przecież ile czasu to mi zabiera…!
Ludzie mówią „perfekcja”, dla mnie to jest styl życia. Dopóki nie będę zadowolony z tego co zrobiłem, nie puszczę tego dalej. Obawy, że „coś jest nie tak”, formują blokadę i faktycznie rozwalają mi pracę. Są więc zupełnie nieracjonalne. Powinienem sobie chyba porządnie przeprać mózg, aby moja podświadomość nie buntowała się tak często.
Komentarz - jeden samotny
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Myślę, że jestem na podobnym etapie co Ty jeśli chodzi o implementację pomysłów (ta sama branża co Twoja). Spotykam codziennie tego rodzaju blokady, szczególnie gdy pracuję nad tekstami na strony związane z moją działalnością, które planuję uruchomić od … no właśnie. Przerabianie dopracowywanie, zarwane noce i wciąż nie taki efekt jak oczekuję. Zazdroszczę ludziom mniej autokrytycznym, które wymyślają, planują, wykonują. Powodzenia!