VrooBlog

VrooBlog

… raport z boju :)

wtorek, 19 października 2004 02:55

… i wytrzymałem całe 1,5 dnia, po czym wróciłem na czata i gg. Sprawdza się zasada, że im więcej myślę, żeby czegoś nie robić, tym bardziej się chce :-) Nic to, przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę. Będziemy walczyć na lotniskach, wzgórzach, w centrach miast, ale nigdy, nigdy, nigdy się nie poddamy!!!!!

Komentarze

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

  1. Szara

    Wpuszczanie światła tam, gdzie jest kłopot tylko go pogłębia. To jak z obgryzaniem paznokci… im częściej obrywa się po łapach, tym głębiej do krwi niszczy się własne ciało. Klina klinem więc… że tak lakonicznie i bezdusznie dodam – po prostu ożeń się.

    ;-)

    Pozdrawiam.

  2. jeszcze raz Szara

    Acha – oczywiście, że zauważyłam totalną czystkę i odSzarzanie Twoich komentarzy. Daruję sobie komntarz do komentarzy, tym razem dzielnie uszanuję Twoje prawo do negowania (w praktyce) voyeryzmu.

    ;-)

  3. Vroobelek -> Szara

    Klin klinem… nic mi od dawna tak rankiem nastroju nie poprawiło :-) Dzięki.

    ad 2. zbyt privowe privy, i to nie tylko od Ciebie, moja ulubiona voyerystko, usuwał będę nadal. Ale ze mnie zimny drań?

  4. giaur

    Aż się prosi, żeby zacytować klasyka gatunku:

    „Nasi wrogowie są bardzo nowocześni i pomysłowi. I my także. Nigdy nie przestają myśleć, w jaki sposób skrzywdzić nasz kraj i naród. I my też.”
    George W. Bush

    ;)

  5. Anonim

    rotfl :D

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML.


Jak stąd uciec?

Najedź kursorem nad linka aby przeczytać opis...

Moje - prywatne: