VrooBlog
Już po kolacji wigilijnej…
piątek, 24 grudnia 2004 22:28
Zadebiutowałem dzisiaj w roli czytającego Pismo Święte. Wyszło średnio (i lekko komicznie przy intonowaniu kolęd), ale następnym razem będę lepiej przygotowany… :-)
Jeszcze coś: byłem dzisiaj rano w księgarni Traffic po prezent ostatniej szansy – płytę dla mamy. Stoję w kolejce do pakowania prezentów. Nagle ktoś przede mną mnie przepuszcza, bo dla niego już pakują – patrzę – a to pan Leszek Balcerowicz. Fajnie, że szef banku centralnego też znajduje czas, żeby kupić prezent dla rodziny. :)
Komentarze
Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
Balcerowicz tez czlowiek:)
każda kanalia to człowiek, niestety Lepper też…i pewnie raz w życiu zdarzyło mu się komuś coś dać.A Balcerowicz…….nie wiem…..
Ja się dzisiaj musiałem ograniczyć do oglądania Leszka w telewizorze, ech :)
ps
A może załatwiłeś mi przez przypadek autograf? :)